A dziś mam dla Was propozycję na smaczne danie z piekarnika. Jesienna improwizacja (choć dziś pogoda jesienna wcale nie była)
Składniki
kilka dokładnie umytych kartofelków
kilka ząbków czosnku
2 pomidory
pierś z kurczaka
tymianek
oliwa
słodka papryka
ocet balsamiczny
oregano
sól
pieprz
Pokroiłam kartofle w ćwiartki. Włożyłam do naczynia żaroodpornego. Zgniotłam ząbki czosnku (bokiem noża). Posypałam solą, pieprzem i skropiłam oliwą. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. W tak zwanym międzyczasie :) (ulubione stwierdzenie kolegi z pracy) piersi z kurczaka rozkroiłam, zamarynowałam w occie balsamicznym ze szczyptą oliwy oraz słodkiej papryki. Mięso powinno spędzić przynajmniej 15 minut w marynacie. Następnie obsmażyłam je na rozgrzanej patelni grillowej (zamykamy soki w mięsie). Następnie ułożyłam je w naczyniu żaroodpornym , pokroiłam pomidory, dołożyłam zgnieciony czosnek i posypałam solą oraz ziołami (oregano, tymianek), skropiłam oliwą. Naczynie włożyłam do piekarnika, gdzie wcześniej piekły się ziemniaki (potrzebują one znacznie więcej czasu niż kurczak więc zostawiłam je dalej w piekarniku).
Wreszcie w nowej kuchni?? Oby regularnie i tak smacznie jak na zdjęciach. POzdro :)
OdpowiedzUsuńNowa kuchnia całkiem nieźle się sprawuje choć jeszcze testuję piekarnik:) pozdrowionka
OdpowiedzUsuń